| Tytuł: "Sinister" Rok produkcji: 2012 Gatunek: Horror Czas trwania: 1h 50min Produkcja: USA W głównej roli: Ethan Hawke jako Ellison Oswalt |
Po raz pierwszy uraczę Was moją opinią na temat horroru. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że będzie mi w jakimś stopniu ciężej pisać na temat tego gatunku, niż innych.
Ellison wiele lat temu zdobył sławę dzięki napisaniu bestsellerowego kryminału. Pojawiał się w wielu programach telewizyjnych, a czytelnicy byli zachwyceni jego powieścią. Jednak, pomimo tego, że minęło wiele lat, mężczyzna nie powtórzył swojego sukcesu. A ma na to wielką ochotę i o niczym innym nie myśli. W tym celu, wraz ze swoją żoną i dwójką dzieci, przeprowadza się do domu położonego na odludziu, niedaleko miasta. Lata temu w owym domu rozegrała się straszna tragedia. Mężczyzna na jej podstawie chce napisać koleją książkę, która sprzeda się w milionach egzemplarzy i podbuduje fundusze rodziny. Aby ułatwić sobie zadanie Ellison chciał być bardzo blisko miejsca, które będzie opisywał. Niestety, nie poinformował o tym swojej żony, która wraz z dziećmi żyje w nieświadomości. W tym momencie wszystko się zaczyna. Do tej pory wszystko odbywało się zgodnie z pewnym schematem horrorów: rodzina przeprowadza się do domu, który w swoją historię ma wpisane przerażające wydarzenia. Tutaj było tak samo. Pewnego dnia Ellison słyszy niepokojące dźwięki dochodzące ze strychu. Postanawia sprawdzić, co jest ich przyczyną i wspina się po schodach prowadzących do nieoświetlonego miejsca w domu. Na miejscu znajduje tajemniczy karton pełen starych nagrań wraz z odtwarzaczem. Mężczyzna zabiera wszystko do swojego gabinetu i zaczyna oglądać jeden po drugim. Nie może zasypiać, ma dziwne wizje i obawy - jednak to dopiero początek. Co takiego znajdowało się na owych nagraniach i czy Ellison rozwiąże mroczną zagadkę, którą zamierza opisać w swojej książce? Jaki wpływ odkrycie kartonu będzie miało na życie rodziny mężczyzny i czy wszystko szczęśliwie się skończy? Aby się tego dowiedzieć musicie obejrzeć "Sinister".
Ellison wiele lat temu zdobył sławę dzięki napisaniu bestsellerowego kryminału. Pojawiał się w wielu programach telewizyjnych, a czytelnicy byli zachwyceni jego powieścią. Jednak, pomimo tego, że minęło wiele lat, mężczyzna nie powtórzył swojego sukcesu. A ma na to wielką ochotę i o niczym innym nie myśli. W tym celu, wraz ze swoją żoną i dwójką dzieci, przeprowadza się do domu położonego na odludziu, niedaleko miasta. Lata temu w owym domu rozegrała się straszna tragedia. Mężczyzna na jej podstawie chce napisać koleją książkę, która sprzeda się w milionach egzemplarzy i podbuduje fundusze rodziny. Aby ułatwić sobie zadanie Ellison chciał być bardzo blisko miejsca, które będzie opisywał. Niestety, nie poinformował o tym swojej żony, która wraz z dziećmi żyje w nieświadomości. W tym momencie wszystko się zaczyna. Do tej pory wszystko odbywało się zgodnie z pewnym schematem horrorów: rodzina przeprowadza się do domu, który w swoją historię ma wpisane przerażające wydarzenia. Tutaj było tak samo. Pewnego dnia Ellison słyszy niepokojące dźwięki dochodzące ze strychu. Postanawia sprawdzić, co jest ich przyczyną i wspina się po schodach prowadzących do nieoświetlonego miejsca w domu. Na miejscu znajduje tajemniczy karton pełen starych nagrań wraz z odtwarzaczem. Mężczyzna zabiera wszystko do swojego gabinetu i zaczyna oglądać jeden po drugim. Nie może zasypiać, ma dziwne wizje i obawy - jednak to dopiero początek. Co takiego znajdowało się na owych nagraniach i czy Ellison rozwiąże mroczną zagadkę, którą zamierza opisać w swojej książce? Jaki wpływ odkrycie kartonu będzie miało na życie rodziny mężczyzny i czy wszystko szczęśliwie się skończy? Aby się tego dowiedzieć musicie obejrzeć "Sinister".
Nigdy, po obejrzeniu horroru, nie potrafię ocenić czy mi się podobał czy nie. Oczywiście mówię o tych, które w jakimś stopniu są rzeczywiście straszne. Także w małym podsumowaniu nie napiszę wam o moim ogólnym wrażeniu. Jeśli lubicie się bać, macie ochotę na mroczny wieczór z horrorem na ekranie i małym dreszczykiem na placach to "Sinister" jest jednym z kandydatów do zapewnienia Wam towarzystwa :)
źródło zdjęć: www.filmweb.pl
Ja niestety horrory omijam szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja, ale pewnie z innego powodu - nie ma już dobrych horrorów niestety... Nawet ten przesławny Insidious, na którym rzekomo ludzie umierali na zawał w kinie. Ja na nim na zmianę przysypiałem i śmiałem się jak ostatni cham na całe kino, zupełnie jak przy genialnej komedii...
UsuńO to z chęcią obejrzę :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie musze zobaczyć!!
OdpowiedzUsuńzapraszam serdecznie http://usasarah.blogspot.com/
Nie oglądałam :D:D
OdpowiedzUsuńHorror zdecydowanie nie jest na moje nerwy ;)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam, a ponieważ kocham horrory to muszę koniecznie zobaczyć.
OdpowiedzUsuńoj oj oj. To nie dla mnie! Horror to chyba jedyny gatunek, który mnie nie interesuje ani w literaturze ani na ekranie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię horrory, ale nigdy nie oglądam ich w samotności :). Jeśli twierdzisz, że n tym można się bać, to obejrzę na pewno - w dobrym towarzystwie :D
OdpowiedzUsuńhorror <3 uwielbiam je, to nic że potem boję się zasnąć i przez kilka dni nie mogę sama przebywać w ciemnościach :P
OdpowiedzUsuń