"Krótka wymiana ognia" autorstwa Zyty Rudzkiej to licząca sobie niespełna dwieście stron książka, wydana przez Wydawnictwo W.A.B w serii "archipelagi". Seria ta jest ukłonem w stronę współczesnej prozy polskiej. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Zyty Rudzkiej, jak również serią "archipelagi".
Zyta Rudzka debiutowała powieścią "Białe klisze", za którą otrzymała nagrodę im. Stanisława Piętaka. Inne powieści autorki to "Mykwa", "Dziewczyny Bonda", czy "Ślicznotka doktora Josefa". Twórczość Zyty Rudzkiej przetłumaczona została na wiele języków (niemiecki, rosyjski, włoski czy francuski).
"Krótka wymiana ognia", tak jak już wspomniałam wcześniej, liczy sobie niespełna dwieście stron. Jednak po jej lekturze można odnieść wrażenie. że przeczytało się o wiele, wiele więcej. Podobnie rzecz ma się w przypadku języka i stylu autorki: zdania, choć krótkie i często urywane, niosą w sobie więcej treści, niż gdyby liczyły kilka wersów. Poza tym, należy zwrócić uwagę na budowę dialogów, które w "Krótkiej wymianie ognia" są specyficzne i niespotykane. Na próżno szukać tutaj rozmów bohaterów w formie znanej z innych powieści. W najnowszej książce Zyty Rudzkiej są one ukryte wśród zdań i choć początkowo sprawiało mi to pewnego rodzaju kłopot, to już po kilku strona przestałam zauważać różnicę i czytanie szło mi płynnie.
"Pewnego dnia podszedł do mnie mężczyzna
z papierosem: ma pani ogień? Odpowiedź
zajęła mi kilka lat, ale pytanie było jak iskra.
Moja wyobraźnia zajęła się
i stanęła w płomieniach."
Bohaterką powieści jest Roma Dąbrowska, szęśćdziesięciodziewięcioletnia poetka, którą pewnego dnia na przystanku zaczepia młody mężczyzna. Krótka wymiana zdań sprawia, że w kobiecie budzi się ukryte dotychczas poczucie przemijania. Roma przeprowadza czytelnika przez niełatwą historię swojego życia i prezentuje role, jakie przyszło jej w tym życiu sprawować: pisarki, matki, żony, córki. Pośród stron opowieści, Roma próbuje odnaleźć odpowiedź na pytanie kim jest ona sama i kim są ludzie spotkani na jej drodze. W opowieść o głównej bohaterce został wpleciony wątek jej matki, którą Roma (podobnie jak swoją utraconą córkę) często wspomina. "Krótka wymiana ognia" nie jest powieścią łatwą. Krótkie, szarpane zdania, metafory, poetycki język zmuszają niekiedy do zastanowienia się nad życiem, nad mijającymi latami, nad relacjami z drugim człowiekiem. Tę książkę można przeczytać i szybko o niej zapomnieć lub nawet nie dobrnąć do zakończenia. Można ją też przeczytać i zapamiętać, a przy okazji wynieść z lektury cenną lekcję. Po przeczytaniu "Krótkiej wymiany ognia" mam zamiar przyjrzeć się uważniej serii "archipelagi" i być może zapoznać się innymi tytułami wydanymi w jej ramach.
Zainteresowałaś mnie tą książką. chyba po nią sięgnę. 📚🐼😊📖
OdpowiedzUsuńPozdrawiam😊
Polecam :)
Usuń