Tytuł: "Bogowie"
Rok produkcji: 2014
Gatunek: biograficzny, dramat
Czas trwania: 1h 50min
Produkcja: Polska
W głównych rolach:
Tomasz Kot jako Zbigniew Religa
Piotr Głowacki jako Marian Zembala
Szymon Piotr Warszawski jako Andrzej Bochenek
W drodze na autobus, mający zawieźć mnie na uczelnię, pewien mężczyzna wręczył mi bezpłatny egzemplarz gazety, w której w trakcie podróży przeczytałam zachęcającą recenzję filmu "Bogowie". Dlatego w zeszły piątek, wraz z moim chłopakiem, wybrałam się do kina na premierę tego właśnie filmu. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi odczuciami na jego temat.
źródło: Next-film |
"Bogowie" to opowieść o wielkim dokonaniu Zbigniewa Religi, jakim było pierwsze w Polsce udany przeszczep serca. Akcja toczy się w latach 80 i rozpoczyna od ukazania ponurego, szpitalnego korytarza, którym kroczy przygarbiony mężczyzna w białym, lekarskim fartuchu. Jak łatwo się domyślić, jest to odtwórca głównej roli - Tomasz Kot. Moim zdaniem, aktor idealnie wczuł się w powierzoną mu rolę i starał się odtwarzać nawet najdrobniejsze szczegóły charakterystyczne dla profesora Religi. Mimika warzy, mowa ciała oraz ogólna charakteryzacja sprawiły, że Kot znany nam z różnych filmów i seriali zmienił się nie do poznania, stał się chirurgiem, który dokonał cudu - tytułowym bogiem, palącym papieros za papierosem i wierzącym w to, że mu się uda.
Pomimo tego, że od pierwszych minut doskonale wiedziałam, jaki finał będzie miała ta produkcja, to oglądałam ją z niemałym zainteresowaniem, przejęciem i obawami. Oprócz głównego wątku, jakim było dążenie do przeszczepu serca, pojawiły się także wątki poboczne np. samotność żony Religi, czy dramaty pacjentów. Były one nierozbudowane, aczkolwiek wyczuwalne i dające do myślenia. Podobało mi się to, że na czas spędzony w kinie przeniosłam się w zupełnie inne czasy, lata 80. Ubrania, samochody, fryzury, wystroje pomieszczeń i szpitali ( a także szklanki bez uchwytów z granulowaną herbatą) pozwoliły na kilkadziesiąt minut poczuć się inaczej.
Jeśli macie ochotę to obejrzyjcie zwiastun i wybierzcie się do kina, aby dokładniej poznać tę historię. Moim zdaniem naprawdę warto.
To nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDo kina się raczej nie wybiorę, ale film obejrzę, jak będzie dostępny w internecie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką polskich filmów, ale ten naprawdę mnie zainteresował. Na pewno kiedyś obejrzę. ;)
OdpowiedzUsuńW porównaniu do niektórych polskich produkcji ten film to perełka :)
UsuńRaczej nie wybiorę się na ten film do kina, ale na pewno obejrzę go za kilka miesięcy w telewizji. Oczywiście nie chce mi się tyle czekać, ale raczej nie znajdę w najbliższym czasie wolnej chwili na wizytę w kinie.
OdpowiedzUsuńByłam dzisiaj w kinie, jestem zaskoczona, że ten film był genialny :) W ogóle polskie filmy oglądam coraz chętniej, bo naprawdę warto :)
OdpowiedzUsuńJa po obejrzeniu tego filmu nabrałam większej ochoty na polskie kino, bardzo chcę obejrzeć "Miasto 44" :)
UsuńSłyszałam wiele o tym filmie i być może wybiorę się do kina, czasami my Polacy robimy dobre filmy
OdpowiedzUsuńBardzo lubię grę aktorską Tomasza Kota, dlatego choćby przez wzgląd na niego chętnie wybiorę się do kina, aby zobaczyć, jak poradził sobie w roli profesora Z. Religii.
OdpowiedzUsuńCały czas widzę zwiastun tego filmu w telewizji.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, czy oglądnąć. Przekonałaś mnie by to zrobić :)
Nie przepadam za Tomaszem Kotem, ale myślę, że film jest warty obejrzenia.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się ostatnio, czy nie iść, polska produkcja trochę odstrasza, ale lubię tego aktora. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Oczywiście się wybieram. Lubię biograficzne, a ten, słyszałam, że jest bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten film, więc pewnie obejrzę :-D
OdpowiedzUsuńW piątek wybieram się na ten film do kina . W coraz lepszych filmach grają polscy aktorzy - to mi się podoba .. ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do tego filmu :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wizyty w kinie :) też się wybieram, ale jakoś zebrać się nie mogę.... Planuję jeszcze przeczytać biografię Religi wydaną przez Agorę :)
OdpowiedzUsuń