"Dziewczyna w czerwonej pelerynie" (2011)

źródło



żródło: www.filmweb.pl
 



















Tytuł: "Dziewczyna w czerwonej pelerynie"
Tytuł oryginalny: "Red Riding Hood"
Rok produkcji: 2011
Gatunek: Fantasy; Horror
Czas trwania: 1h 40min
Produkcja: Kanada, USA
W głównych rolach: 
Amanda Seyfried jako Valerie
Gary Oldman jako Solomon
Shiloh Fernandez jako Peter  
Max Irons jako Henry
Chyba każdy z nas kiedykolwiek w swoim życiu słyszał bajkę o Czerwonym Kapturku. Jedni lubili ją bardziej, inni mniej - tak samo jest w przypadku filmu o Valerie - dziewczynie w czerwonej pelerynie. Czytałam sporo opinii na temat tego filmu i muszę przyznać, że zdania są naprawdę podzielone. Wyreżyserowała go Catherine Hardwicke, która ma w swoim reżyserskim dorobku także "Zmierzch". Myślę, że może być to jedna z przyczyn złych ocen tego filmu, ponieważ na historii miłości wampira z śmiertelniczką nie pozostawiono suchej nitki.



Znacie Amande Seyfried? Pierwszym filmem, a raczej musicalem, jaki obejrzałam z jej udziałem był "Mamma mia!", który bardzo przypadł mi do gustu. Aktorka jest znana z produkcji takich jak: "Listy do Julii", "Wciąż ją kocham" czy "Wyścig z czasem".
Szczerzę przyznaję, że w "Dziewczynie w czerwonej pelerynie", śliczna Amanda wręcz zachwyca. Idealnie wpasowała się w klimat filmu - średniowiecznej, śnieżnej wioski.
Akcja, tak jak przed chwilą napisałam, rozgrywa się w niewielkiej wiosce, której mieszkańcy żyją w strachu, ponieważ obawiają się niebezpieczeństwa, jakim jest wilkołak. Co gorsza, bardzo prawdopodobne jest, że w wilkołaka przemienia się ktoś z mieszkańców. W takiej sytuacji ludzie przestają ufać sobie nawzajem i obdarowują się niespokojnymi spojrzeniami. Wkrótce do osady przybywa duchowny - ojciec Solomon - który ma na celu schwytanie potwora.

źródło

Valerie, czyli główną bohaterkę, poznajemy  w trudnym okresie jej życia. Dziewczyna jest po uszy zakochana w Peterze, tutejszym drwalu. Marzy o ucieczce z chłopakiem i wspólnym życiu razem. Jednak jej matka ma inne plany, co do zamążpójścia córki. Pragnie, by Valerie, poślubiła zamożnego Henry'ego. Którą życiową drogę wybierze młoda, jasnowłosa piękność?

źródło

Moim zdaniem jest to film godny uwagi. Stworzony w tajemniczym, mglistym klimacie przenosi nas do świata prawdziwej baśni. Pomimo tego, że w trakcie jego trwania niejednokrotnie poleje się krew, uważam, że określenie 'horror' to zbyt duże słowo. Jeśli jesteście ciekawi historii dziewczyny, która chowała swoje blond włosy pod czerwoną peleryną, koniecznie obejrzyjcie.

17 komentarzy:

  1. Nie oglądałam ale muszę to zrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie oglądałam tego filmu, ale przyznaje, że jestem zaintrygowana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Amanda jest piękna i nie mogę się na nią napatrzeć. A film oglądałam i polecam wszystkim, bo jest baardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oglądałam już jakiś czas temu i wywarł na mnie zdecydowanie pozytywne wrażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdyby nie ta recenzja to nigdy bym się nie zdecydowała na obejrzenie tego filmu, ale teraz myślę sobie, czemu nie? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! Nominowałam Cię do Liebster Blog Awards :)
    http://justbooks17.blogspot.com/2014/02/nominacja-do-liebster-blog-award-jest.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię Sayfried, a sam film mi się nawet podobał. Choć niektóre sceny były dość dziwne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. przekonałaś mnie, chcę obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oglądałam. Świetny film, a Amanda faktycznie jest niezwykle piękną dziewczyną, jak ze snów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio szukałam jakiegoś fajnego filmu - spadłaś mi jak z nieba!! :D
    Dzięki! Na pewno obejrzę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. oooo wyglada ineresujaco :) Koniecznie musze obejrzec! ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Obejrzałabym, ale raczej nie "na gwałt". :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oglądałam i polecam, wart uwagi.Bardzo mi się podobał, jak zresztą większość filmów w tym klimacie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oglądałam i bardzo dobrze wspominam ten film, szczególnie ze względu na Amande ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oglądałam już jakiś czas temu ale pamiętam go doskonale. Obsada według mnie była świetna i nie tylko Amanda spisała się znakomicie. Ja osobiście w tym filmie poznałam Maxa Ironsa i jego gra aktorska przypadła mi do gustu. Ogólnie to przez cały film nie wiedziałam który to Henry a który to Peter. Ja mam chyba jakieś problemy z zapamiętywaniem nawet najprostszych faktów. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Film mam w niedalekich planach ze względu na Amende :)

    OdpowiedzUsuń