"Samotny mężczyzna" (2009)


 
Tytuł: "Samotny mężczyzna"
Tytuł oryginału: "A Single Man"
Rok produkcji: 2009
Gatunek: Dramat
Czas trwania: 1h 39min
Produkcja: USA
W głównych rolach:
Colin Firth jako George Falconer
Julianne Moore jako Charley
Od razu na początku chcę Was poinformować, że jestem wielką fanką Colin'a Firth'a i krótko mówiąc go uwielbiam. Zachwyciłam się nim podczas oglądania "Dumy i uprzedzenia" i tak mi już zostało. Uważam, że jest świetnym aktorem, a do tego bardzo przystojnym. Także proszę o wyrozumiałość jeśli w trakcie czytania spotkacie się z wieloma miłymi słowami na jego temat. Jednak mam nadzieję, że bardziej skupię się na pisaniu o filmie :D


"Samotny mężczyzna" to dramat, którego akcja rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych. Głównego bohatera - George'a - poznajemy, gdy budzi się rano po nocy pełnej koszmarów. Mężczyzna sam przedstawia się widzom i streszcza swój dzień opowiadając o tym, co od jakiegoś czasu przeżywa codziennie, gdy jego bosa stopa dotyka rano podłogi.


 W filmie jesteśmy momentami przenoszeni do przeszłości bohatera, która ukazuje szczęśliwe chwile jego życia. George w jednej chwili stracił to, co miało dla niego największy sens i trudno było mu się odnaleźć w nowej rzeczywistości - z dnia na dzień stał się samotny. To właśnie dlatego różne przedmioty przenosiły go (a przy tym nas) do świata wspomnień, gdzie wszystko pozostawało niezmienne. Życie Georga, od momentu fatalnej wiadomości straciło kolor. Bohater nie umiał sobie poradzić ze stratą jakiej zaznał. Można powiedzieć, że jego życie wyblakło - i to dosłownie. A to dlatego, że podczas oglądania łatwo zauważyć zmianę nasycenia kolorów. Dla mnie, jest to pewnego rodzaju metafora, ponieważ poza szarą rzeczywistością z jaką zetknął się George, były chwile, w trakcie trwania których, wszystko z powrotem nabierało kolorów.


We wszystkim, co spotkało bohatera, wspierała go przyjaciółka, która, podobnie do Georga była samotna. Obydwoje czuli się świetnie w swoim towarzystwie i byli dla siebie podporą. To do Charley po odebraniu telefonu, który zmienił jego życie, udał się George. To ona potrafiła go najlepiej zrozumieć.


"Samotny mężczyzna" to film, który przenosi nas do innego świata. Tak było w moim odczuciu, ponieważ momentami przestawało się liczyć to, że za oknem świeci słońce i czeka mnie przyjemny dzień. Film grał na moich emocjach powodując współodczuwanie. Pomimo tego, że nie jestem samotna, momentami miałam wręcz inne uczucie. Myślę, że duży w tym udział miała muzyka, którą uważam za genialną. Przejmująca, poważna i wnikająca dogłębnie. Inaczej nie da się jej opisać - wywołała na mnie duże wrażenie, a film zyskał dzięki niej jeszcze więcej charakteru i wyrazistości.
Są różne rodzaje miłości. I tak jak Georg w przenośni powiedział, należał do pewnej mniejszości społecznej, która się ukrywała. Dzięki temu możemy zobaczyć, że niezależnie od opinii innych miłość to miłość. I strata każdej miłości wiąże się z ogromnym cierpieniem, które idealnie przedstawił nam Colin Firth.
Uchwycone momenty, zwolnione tempo, zwykłe obrazy dnia codziennego połączone z niezapomnianą muzyką i przejmującą fabułą tworzą "Samotnego mężczyznę", czyli film, który moim zdaniem zasługuje na to aby polecić go czytelnikom mojego bloga.


*źródło zdjęć

23 komentarze:

  1. Mam nadzieję kiedyś obejrzeć. Póki co mam za sobą książkę. Z perspektywy czasu stwierdzam, że średnia. Ale podobnie jak Ty uwielbiam tego aktora i dla niego jestem w stanie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nie spotkałam się z tym filmem, ale zaintrygował mnie, więc może obejrzę w wolny wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie moje klimaty :) Bardzo ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałyśmy Cię do Liebster Blog Award.
    http://wonderlandof-books.blogspot.com/2014/05/lba-3.htm

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś możliwość zakupienia powieści po bardzo okazyjnej cenie, ale spotkałam się z kilkoma niezbyt pochlebnymi opiniami, więc zrezygnowałam. Pewnie miało to też wpływ na to, że i obok filmu przechodziłam do tej pory obojętnie. Jednak po Twojej recenzji czuje, że może to być coś dla mnie. Lubię filmy przedstawiające codzienność. Niby nie ma tam spektakularnych zwrotów akcji, ale dają do myślenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chcę obejrzeć :) Tyle fajnych filmów jeszcze przede mną, aż ciężko wybrać najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi się nie podobał. Jakoś mnie wynudził

    OdpowiedzUsuń
  8. Koleżanka opowiadała mi o tym filmie. Z chęcią go obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Może kiedyś, bo póki co nie ciągnie mnie do niego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. oglądałam, średnio przypadł mi do gustu....

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie obejrzę ten film. Bardzo lubię Colina Firtha.

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie Colin Firth jest absolutnie obojętny. Mogę obejrzeć z nim film, ale nie mam jakiegoś wewnętrznego przymusu, aby koniecznie to zrobić. Natomiast "Samotny mężczyzna" brzmi bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Filmy oglądam rzadko, ale jak już się w sobie zbiorę, to może i ten obejrzę.
    Muzyka filmowa stanowi dla mnie bardzo ważny element, także jeśli tu jest tak dobra, to w moim kryterium ten film już dostaje duży plus.

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi ciekawe, czeka na Filmwebie jako film który chcę obejrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam o tym filmie, a chętnie bym go obejrzała.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oglądałam ten film - ma w sobie pewien urok i magię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie widziałam i zaczynam żałować :-)
    chyba muszę nadrobić teraz zaległości w filmach

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciągle mam chęć coś obejrzeć, lecz szukanie czegoś interesującego zajmuje mi tyle czasu, że później nie wystarcza go już na nic innego. Może więc przy następnej okazji skorzystam z polecanego przez Ciebie tytułu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Także bardzo lubię Colina, lecz tego filmu nie miałam okazji zobaczyć. Muszę nadrobić zaległości. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Koniecznie muszę obejrzeć ten film!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie dla mnie raczej. ;)
    shelf-of-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja o tym filmie nigdy nie słyszałam.
    Muszę to naprawić!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ty uwielbiasz Colina, ja natomiast Julianne :) Uwielbiam ją, dlatego ten film nie przejdzie obojętnie :) Już notuję :)

    OdpowiedzUsuń